Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza
zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.

X Zamknij


 

ISSN 1897-2284

 
 
 
  Spis treści
:. Aktualności
:. Kultura
:. Sport
:. Felietony
:. Nasze rozmowy
:. Kronika policyjna
Redakcja
:. Kontakt e-mail
Partnerzy:
 
Wybory kontrolowane2006-10-18  13:04:52
Kategoria: Felietony Andrzej Obecny

Demokracja, demokracją a wygrana musi być po naszej stronie. Tak dzisiaj wygląda sprawowanie władzy przez PiS. Odeszły w niebyt programy i zapowiedzi dotyczące solidarnego państwa. Nie ma dzisiaj miejsca na realizację wielu obietnic dotyczących odczuwalnych zmian sfery socjalnej. Wszystkie działania koalicjantów, którzy zostali przy Pis-ie, skierowane są na utrzymanie władzy. Każda metoda na eliminowanie opozycji jest dobra. Nie liczy się etyka i moralność, które miały być fundamentem odnowy moralnej kraju. Przykłady? Proszę bardzo.

Pomówienia, zniesławienia i bezpodstawne kierowanie spraw do prokuratury, chociażby ostatnio umorzona sprawa prokuratora Mirosława Kido i Maliny Iwaszko. A ile było medialnego hałasu.

Lepper i Begerowa byli dobrzy z wyrokami sądowymi - dopóki byli posłuszni. Jak mają własne zdanie, to za byle co do prokuratury.

Nowa ustawa lustracyjna była na początku wspaniała, ale gdy potrzebna jest Gilowska, ileż to roboty zmienimy ustawę.

Obietnice wyborcze w naszej polskiej rzeczywistości są tylko czczą gadką dla maluczkich. Niejeden z nas, wyborców, po wyborach miał moralnego kaca, że dał się złapać na owe obiecanki cacanki. Zadaję sobie dzisiaj pytanie: Gdzie się podziały programy wyborcze? Gdzie jest spokojne i dostatnie życie przeciętnego obywatela? Gdzie są roześmiane, biegnące dzieci i uśmiechnięte twarze z wyborczych bilbordów? Doświadczenie uczy, że im więcej obietnic tym więcej kłamstwa.

Przykłady? Proszę bardzo.

Miało być tanie państwo, a w Kancelarii Prezydenta RP pracuje ponad 50 osób więcej niż za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego.

Miała poprawić się sytuacja materialna najuboższych, a ceny żywności idą w górę - szczególnie pieczywo.

Ale zamiast chleba karmi się nas igrzyskami. To nic nie kosztuje. Pani poseł Szczypińska całą winę za nie realizowanie programu Pis-u zrzuca na Leppera. Jest to o tyle dziwne, że przyczyną kryzysu w koalicji jest w zasadzie odrzucanie przez PiS postulatów programowych zgłaszanych przez przewodniczącego Samoobrony.

Zadaję sobie dzisiaj pytanie, czy można wskazać przykład, że ktoś przedstawił wyborcom sensowny program, wygrał wybory i zrealizował to, co obiecał? Odpowiedź jest prosta. Jest i to w Słupsku. Jak to w powiedzeniu: „Cudze chwalicie swojego nie znacie...”.

Przykłady? Proszę bardzo.

Cztery lata temu ówczesny kandydat na prezydenta Słupska Maciej Kobyliński wraz z popierająca go lewicową koalicją przedstawił wyborcom program na kadencję 2002-2006 i .... o dziwo - zrealizował go.

I nie ważne, że widzi to każdy „gołym okiem”. Trzeba to koniecznie wyborcom powiedzieć panie Prezydencie.

Andrzej OBECNY
obecny@poczta.onet.pl


 

  © 2005-2015 Wszelkie prawa zastrzeżone   statystyki www stat.pl